Jeżdżąc po Polsce w różnych sprawach zawsze staram się coś zobaczyć, coś pozwiedzać.
Wiosną warto odwiedzić Cieszyn – miasto kwitnących magnolii. Zwykle na przełomie marca i kwietnia. Jest nawet szlak im dedykowany. W mieście jest fragmenty zwany Wenecją Cieszyńską, gdzie obok zabytkowej zabudowy płynie Młynówka, graniczna Olza jest w pobliżu.
Góra Zamkowa to inna atrakcja miasta. Oferuje nie tylko widok na Beskidy, ale też cenne zabytki, jak rotunda św. Mikołaja z XI wieku, gotycka wieża zamkowa z XIVw. – Wieża Piastowska, czy pałac Habsburgów z XIX wieku. Stare Miasto kryje sporo zabytkowych budowli, niektóre są okazałe jak Teatr A. Mickiewicza czy Pałac Larischów, no i kościoły rzecz jasna. Są uliczki, kamienice, rynek.
Czeski Cieszyn nie jest tak zabytkowy jak bratnie polskie miasto, za to zawsze fajnie się tutaj wybrać na smażony ser z frytkami, tatarską omacką i piwem. Choć odwiedzając przyjaciół i znajomych na mój przyjazd przygotowują jeszcze fajniejsze dania i desery, co widać na jednym ze zdjęć.
Obok Cieszyna jest śliczny drewniany zabytkowy kościół Św. Rocha w Zamarskach (1731r., wieża z końca XVIw.). Stanowi obiekt na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego. Także blisko jest Jaworze, gdzie jedną z atrakcji tego kurortu u podnóża Beskidów jest tężnia solankowa.
Dalej, ale nie bardzo daleko. W Chudowie koło Gliwic, znajdują się ruiny niewielkiego zamku z XVI wieku, który został częściowo zrekonstruowany. Okolica oferuje sielskie wiejskie klimaty, aż trudno uwierzyć, że obok jest potężne skupisko przemysłowych miast.
NA ZDJĘCIACH opisane miejsca w tej samej kolejności.
