Bezpieczeństwo w Ameryce Środkowej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma stronę internetową Polak Za Granicą. Jeśli otworzymy zakładki krajów Ameryki Środkowej to pod względem bezpieczeństwa dowiemy się, że są to bardzo niebezpieczne kraje. Na każdym kroku kradną, napadają, mordują, porywają. Turystów w szczególności. Po przeczytaniu takich informacji każdy komu życie miłe powinien wykreślić te kraje ze swoich celów podróży. Ale problem polega na tym, że to co napisało ministerstwo to zwykłe bzdury. Często zresztą przekopiowane do kolejnych krajów regionu. Takie głupoty mógł napisać tylko ktoś kto nie ma pojęcia o krajach Ameryki Centralnej.
Od Panamy po Meksyk czułem się bardzo bezpiecznie. Ani przez chwilę nie miałem poczucia zagrożenia kradzieżą czy napaścią. Podróżowałem sam, z dwoma plecakami, aparatami na szyi. Lokalnym transportem, niesprawdzonymi taksówkami, autostopem. Po dużych miastach i małych wioskach na końcu świata. W dzień i w nocy. Z paszportem i całą gotówką oraz z kartami płatniczymi przy sobie. Byłem idealnym celem do tego typu przestępstw.
Podczas spotkań z innymi osobami podróżującymi przez ten region nie słyszałem, by ktokolwiek został okradziony albo napadnięty. I czuł się zagrożony w jakikolwiek sposób.
Owszem, moje wieloletnie doświadczanie podróżnicze ma jakiś wpływ na unikanie problemów. Z pewnością nie jest to tak bezpieczny region jak wiele fragmentów Azji. W Ameryce Południowej bywałem w rejonach, które rzeczywiście są niebezpieczne, kradną, napadają. Rzecz jasna nie na wszystkich cudzoziemców. Ale do Ameryki Środkowej nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardziej zagrożony kradzieżą lub napadem czuję się w Polsce, o takiej Barcelonie, gdzie tego typu zjawiska są na porządku dziennym, nie ma nawet po co się rozpisywać. W Niemczech, Francji i Włoszech liczba przestępstw seksualnych w miejscach publicznych wzrosła do przerażających rozmiarów. Zaś w takiej Wielkiej Brytanii liczba przestępstw na sto tysięcy mieszkańców jest większa niż w wielu afrykańskich państwach, powszechnie znanych z przestępczości. I takie dane na temat Europy można przytaczać jeszcze długo.
Uważam że strasznie ludzi jest głupie. Używanie szeregu ogólnych, odstraszających słów, oderwanych od rzeczywistości czyni stronę Polak Za Granicą niewiarygodną (nie tylko w przypadku Ameryki Środkowej). Proponuję jej twórcom wziąć plecak, przejechać dane kraje, a później o nich pisać.
W obecnych czasach dużo łatwiej stać się ofiarą przestępstwa w Europie niż w Ameryce Środkowej. W tym tych najgroźniejszych. Można wylecieć w powietrze podróżując autobusem, pociągiem czy metrem. Można zginąć od wybuchu na lotnisku, chyba że mamy pecha i zestrzelą samolot, którym lecimy. Bomby wybuchają na promenadach i plażach, na koncertach, imprezach sportowych i w muzeach. Można zostać zastrzelonym albo zadźganym nożem na ulicy, w klubie i restauracji. Albo rozjechanym przez samochód. I to zwykle w bardzo atrakcyjnych turystycznie miejscach.
Przy tym wszystkim Ameryka Środkowa to oaza spokoju i bezpieczeństwa.
Wszędzie na świecie należy zachować ostrożność, bo wszędzie można zostać okradzionym lub napadniętym. Prosta zasada.
A Ministerstwo Spraw Zagranicznych o większości krajów Ameryki Środkowej pisze tak:
Ameryka Środkowa to jedna z najbardziej niebezpiecznych części świata. W międzynarodowych statystykach zabójstw kraje regionu zajmują pierwsze miejsca. Nawet w uważanych za bezpieczniejsze państwach regionu z roku na rok zagrożenie przestępczością pospolitą i zorganizowaną systematycznie rośnie.
Biorąc powyższe pod uwagę, w całym regionie zaleca się rezygnację z podróży indywidualnych, w szczególności z wypraw pieszych, rowerowych, motocyklowych, a także własnym lub wynajętym samochodem. Bardzo często ofiarami napadów stają się zagraniczni turyści podróżujący wynajętymi busami. Bandyci z reguły wchodzą do pojazdu na stacjach benzynowych, podczas tankowania i postoju. Aby zminimalizować ryzyko, zaleca się podróżowanie samolotami i w większych, zorganizowanych grupach.
Podczas pobytu zalecane jest zachowanie następujących środków ostrożności:
- nie należy nosić przy sobie większej ilości gotówki i kart kredytowych (często są skanowane). Należy zabierać tylko niezbędną sumę pieniędzy a resztę zostawiać w hotelowym depozycie / sejfie;
- mieć przy sobie fotokopię paszportu, najlepiej poświadczoną urzędowo za zgodność z oryginałem;
- nie powinno się wyróżniać ubiorem i zachowaniem, aby nie przyciągać uwagi potencjalnych przestępców;
- wskazane jest unikanie poruszania się po mieście nocą;
- unikać noszenia pieniędzy, dokumentów i przedmiotów wartościowych w widocznych miejscach, szczególnie torbach i torebkach;
- mieć przy sobie numery telefonów do polskiego konsula w Meksyku i do konsulów honorowych w tych krajach. Dane te są dostępne na stronie internetowej Ambasady RP w Meksyku.
A na przykład o Kostaryce pisze tak:
Zagrożenie przestępczością jest bardzo wysokie, a w ostatnim okresie wzrosło. Zagrożenie dla turystów jest największe spośród całego regionu Ameryki Środkowej. Stosunkowo liczne są gangi młodocianych przestępców, związanych z rynkiem narkotyków i prostytucji. Poruszanie się w pojedynkę nie jest wskazane z powodu częstych napadów rabunkowych z bronią w ręku. Należy uważać także na licznych kieszonkowców. W trosce o bezpieczeństwo turystów władze miejscowe zalecają posługiwanie się kserokopią paszportu, w którą podróżujący powinni zaopatrzyć się jeszcze przed przyjazdem. Nie jest wymagane jej poświadczenie. Oryginały paszportów, służące tylko do przekroczenia granicy, powinny być właściwie zabezpieczone (depozyty hotelowe lub sejfy, skrytki bankowe. Kontrola antynarkotykowa jest bardzo rygorystyczna. Stosowane są prowokacje policyjne - należy stanowczo odmawiać osobom oferującym nawet najmniejsze ilości narkotyków. Miejscowi celnicy zwracają szczególną uwagę na podróżnych z Polski w związku z zatrzymaniami Polaków usiłujących przemycać narkotyki. Niebezpieczne rejony: Limón Centro, plaże kolo Puerto Viejo i Cahuita, San Jose po zmroku.